+ All Categories
Home > Documents > Kultura bez granic

Kultura bez granic

Date post: 25-Jul-2016
Category:
Upload: fundacja-res-publica
View: 227 times
Download: 3 times
Share this document with a friend
Description:
Różne odcienie starości W 2015 roku w ramach działań zespołu DNA Miasta i „Magazynu Miasta” zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie badania Starsze Miasta: Kultura w czterech polskich ośrodkach miejskich. Projektując to przedsięwzięcie, chcieliśmy znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące konkretnego obszaru usług publicznych, czyli usług kulturalnych. Zależało nam m.in. na dowiedzeniu się, jak wygląda oferta kulturalna skierowana do seniorów, czy starsze i nowo zbudowane instytucje kultury są tak zaprojektowane, by umożliwiać seniorom udział w wydarzeniach kulturalnych, jaki typ seniorów aktywnie tworzy ofertę kulturalną i kto z niej nie korzysta? Na te i inne pytania odpowiedzieli nam najlepsi eksperci w tej dziedzinie – sami seniorzy. To dzięki ich cierpliwości, doświadczeniu i poświęconemu nam czasowi mogliśmy dowiedzieć się „u źródła”, jak wygląda rzeczywistość w tym obszarze. Równocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, że seniorzy, którzy odpowiedzą na nasze zaproszenie na warsztaty badaw
32
1
Transcript
Page 1: Kultura bez granic

1

Page 2: Kultura bez granic

2

Page 3: Kultura bez granic

Kultura bez granic

Potrzeby kulturalne najstarszych mieszkańców

polskich miast

Page 4: Kultura bez granic

Spis treści

3

4

5

7

12

17

22

25

Starsze miasta – Marta Żakowska

Seniorzy, kultura i polityka – Artur Celiński

Różne odcienie starości – Martyna Obarska, Marta Żakowska

Polityka informacyjna

Infrastruktura

Oferta kulturalna

Bierni i czynni użytkownicy kultury

Koszty uczestnictwa

Page 5: Kultura bez granic

3

Starsze miasta Marta Żakowska

Starzejemy się – każdy z nas po swojemu i wspólnie jako społeczeństwo. Według Eurosta-tu w 2060 roku będziemy jednym z najstarszych społeczeństw Europy. Aż 33 proc. Polek i Polaków osiągnie tzw. trzeci wiek (65+), w związku z czym udział obywateli w wieku produkcyjnym spadnie do poziomu 54 proc. Krajowi i międzynarodowi eksperci alarmują, że już za chwilę będzie za późno, by cokolwiek zmienić w tym kontekście. Do kotła niepokoju Eurostat dorzuca fakt, że już dziś 16 proc. Polaków jest w wieku poprodukcyj-nym, a w niektórych polskich gminach procent ten wynosi kilka, a nawet kilkanaście punktów więcej. Jednocześnie w diagnozach europejskich to właśnie dyskryminacja ze względu na wiek jest wymieniana jako najczęściej doświadczana przez Polaków for- ma dyskryminacji. Problem ten objawia się na różnych poziomach – m.in. w dostępie do pracy, usług służby zdrowia, do dobrze zaprojektowa-nych, inkluzywnych przestrzeni publicznych i pry-watnych elementów infrastruktury, w obszarze często spotykanej segregacji ze względu na wiek w wydarzeniach społecznych i kulturalnych, w mitach kultury konsumpcyjnej i w obrazach budujących naszą codzienność.

Wraz z nami szybko starzeją się też społecz-ności naszych miast. Jak nigdy wcześniej polskie gminy potrzebują w związku z tym skuteczne-go wprowadzenia w życie długofalowej polityki prorodzinnej oraz senioralnej. Musimy efektyw- nie i kompleksowo odpowiedzieć na potrzeby ich najstarszych mieszkańców – zarówno tych aktualnych, jak i przyszłych. A te rozpoczynają się m.in. od dostępu do geriatrów i gerontologów, rynku pracy, tanich mieszkań i niezawodnego transportu publicznego oraz inkluzywnego życia społecznego. Kończą zaś na świeżym powietrzu, przestrzeniach publicznych wyposażonych w toa- lety i ławki, budynkach pozbawionych barier archi- tektonicznych oraz lokalnych centrach społeczno-ściowych. Od kilku lat coraz liczniejsze środowiska prowadzą w związku z tym działania wychodzą- ce naprzeciw tym demograficznym wyzwaniom. Jak mantra podkreślana jest potrzeba efektywnego inwestowania w długofalową politykę prorodzin-ną i senioralną. Działania specjalistów pracujących w kontekście starzenia się przynoszą skutki – efek- ty walki prowadzonej na poziomie centralnym i sa-morządowym są coraz bardziej widoczne.

A jednak wciąż coś nie działa. W rezultacie jakość życia seniorów z różnych grup społecz-nych, ekonomicznych i wiekowych nie podnosi się w sposób spójny, a praca nad tym procesem w ogromnej części nadal nie jest kompleksowa i interdyscyplinarna. Dlatego też w 2014 roku jako „Magazyn Miasta” i zespół DNA Miasta Res Publiki podjęliśmy się przetłumaczenia i opatrzenia polskim kontekstem publikacji Mia-sta przyjazne starzeniu: Przewodnik Globalnej Sieci Miast i Gmin Przyjaznych Starzeniu Światowej Organizacji Zdrowia. Prowadzimy przy tym dzia-łania popularyzujące wiedzę wypracowaną przez WHO oraz własne badania. Dążymy jednocześnie do redefinicji powszechnego rozumienia pojęcia starości i społecznej roli młodości oraz uświadomie-nia młodszym pokoleniom, że doświadczenie sta-rzenia się jest zjawiskiem dotyczącym w takiej samej mierze dwudziestolatków, jak i osiemdzie- sięciolatków, choć w różnych wymiarach. Tylko społeczeństwo uznające starzenie się jako doświad- czenie wspólne oraz międzypokoleniowo kreujące jego społeczny charakter ma szansę być społeczeń-stwem przyjaznym temu procesowi. Potrzebujemy realnych i systemowych projektów nastawionych na zaspokajanie potrzeb i niedoborów zarówno seniorów aktywnych, jak i nieaktywnych – wyklu- czonych z życia społecznego, odizolowanych, samotnych z różnych powodów charakterologicz-nych, społecznych, ekonomicznych czy zdrowot- nych. W tym roku wzięliśmy więc na warsztat potrzeby i możliwości seniorów związane z aktyw-nym uczestniczeniem w życiu i przedsięwzięciach miejskiego sektora kultury. Mamy nadzieję, że raport podsumowujący naszą diagnozę zainspiruje poszczególne środowiska do realnego podnoszenia jakości życia różnych grup seniorów przy użyciu narzędzi kulturalnych i przede wszystkim do two-rzenia warunków do ich przyjaznego starzenia się w miejscu zamieszkania.

Marta Żakowska – badaczka społeczna, członkini Instytutu Badań Przestrzeni Publicznej i Res Publiki.Współzałożycielka i redaktorka naczelna „Magazynu Miasta”; inicjatorka programu Starsze Miasta, który prowadzony jest przez zespół „Magazynu Miasta” i DNA Miasta Res Publiki od 2014 roku

Page 6: Kultura bez granic

4

Seniorzy, kultura i polityka Artur Celiński

Polityka kulturalna lubi seniorów. Łatwo po-kazać, jak świetnie sobie radzimy w tym obszarze. W najmniejszych nawet zakątkach Polski jak grzy- by po deszczu rosną bowiem wszelkiej maści centra seniorów, Uniwersytety Trzeciego Wieku i towarzy-stwa osób starszych. Aktywności te potrafią, nie- stety, przesłonić całościowy obraz sytuacji. W kon-tekście kultury, polityki i sytuacji seniorów więcej nam się bowiem wydaje, niż naprawdę wiemy.

Jak brzmi kluczowe pytanie, na które szu- kamy odpowiedzi? Czy chodzi tu o znalezienie najbardziej efektywnego sposobu zaspokojenia potrzeb kulturalnych osób starszych? A może w centrum naszego zainteresowania powinno być przygotowanie usług publicznych, w tym kultury, na wyzwania niesione wraz z postępują- cym procesem starzenia się naszego społeczeń- stwa? I w końcu, o kim w istocie myślimy, gdy mówimy o seniorach – o rzeszach aktywnych, najstarszych obywateli napędzających swoją energią lokalne centra senioralne czy o równie licznej, jeśli nie liczniejszej grupie, dla której sta- rość stała się powodem wykluczenia społecznego?

Musimy wiedzieć, czy do rozwiązania problemu, z którym się mierzymy, wystarczą sensowne konsultacje społeczne skoncentro- wane na przedstawicielach środowisk senioral- nych, czy też powinniśmy rozmawiać o między-sektorowym i długofalowym programie działań, w których kultura jest tylko pretekstem. A jeśli tak, to o jakich działaniach systemowych powin-niśmy mówić? Czy zależy nam na profesjonali- zacji działań już prowadzonych przez seniorów lub dla nich? Czy chcemy inwestować w tworze- nie lepszego dostępu do kultury na poziomie lo-kalnym, czyli dzielnicowych, a nawet osiedlowych domów kultury i centrów społecznych? W jaki sposób chcemy przekonać osoby spoza sektora do wspólnej pracy?

Tymczasem dzisiaj, nawet jeśli materia kwe-stii sprawia, że powinniśmy myśleć o działaniach systemowych, zmuszeni jesteśmy do prowadzenia działań fragmentarycznych. Mamy więc dużo świetnych tzw. „dobrych przykładów”, których efekty wprawiają w słuszne zadowolenie i podziw,

ale z punktu widzenia systemowego jest już zna- cznie gorzej. To zresztą sytuacja znana z wielu obszarów naszego życia społecznego. Sensowna rozmowa kończy się w momencie przejścia ze skali mikro na skalę marko. Dalej są już tylko narzekania na „nie da się”, silosowość i brak podstawowych narzędzi – np. badań.

W kulturze dochodzi jeszcze jedna bariera, która sprawia, że długo przyjdzie nam czekać na systemową odpowiedź na wszystkie wyzwania związane z sytuacją polskich seniorów i procesa- mi starzenia się społeczeństwa. Jest nią odpowiedź na pytanie, czym w istocie jest polityka kultural- na. Wiążą się z tym kolejne pytania – pierwsze dotyczy tego, jaką rolę przyjmują na siebie władze miasta w procesie jej tworzenia i realizacji. Drugie zaś dotyka odpowiedzialności władz za kulturę. Sprawa jest skomplikowana, gdyż doświadczenia związane z łączeniem polityki i kultury bywają w Polsce bardzo bolesne. Wciąż kojarzy się ona z nieustanną walką o pieniądze i niezależność między twórcami a politykami – tak jak np. w nie-zwykle ważnej debacie wokół spektaklu „Golgota Picnic”. O innych odsłonach polityki kulturalnej mówi się zaś niezwykle rzadko i zazwyczaj tylko hasłowo. W istocie nie wiemy nawet, czy polityka kulturalna jest w stanie stać się użytecznym narzę-dziem, dzięki któremu będziemy mogli odpowiadać na wyzwania.

Taka perspektywa bardzo utrudnia nam obiektywną rozmowę o tym, w jaki sposób polityka kulturalna może odpowiedzieć na pro-blemy seniorów. Dlatego niniejszy raport jest tak ważny i tak bardzo potrzebny. Choćby dlatego, że w rzeczowy sposób podważa obraz stworzony tylko na podstawie aktywności i tak już aktyw- nych seniorów.

Artur Celiński – politolog, ekspert od polityki kulturalnej. Pomysłodawca i koordynator badania „DNA Miasta: Miejskie Polityki Kulturalne”. Wiceprezes Zarządu Res Publiki, szef zespołu projektu DNA Miasta i zastępca redaktorki naczelnej „Magazynu Miasta”

Page 7: Kultura bez granic

5

Różne odcienie starościMartyna Obarska, Marta Żakowska

Starzenie się społeczeństwa polskiego jest faktem, z którym trudno dyskutować. Jego tem-po i skala wymagają redefinicji społecznego po-strzegania starości i potrzeb seniorów. Podsta- wową kategorią, w której powinniśmy myśleć o wszystkich działaniach skierowanych pośred- nio lub bezpośrednio do mieszkańców polskich miast, są miejskie usługi publiczne. Pracując na rzecz podnoszenia ich jakości, musimy nauczyć się skutecznie uwzględniać potrzeby również naj-starszej grupy ich użytkowników i współtwórców. Aby temu zadaniu podołać, powinniśmy zdawać sobie sprawę z ich możliwości, potrzeb i ograni- czeń, z którymi muszą borykać się na co dzień.

Dlatego też w 2015 roku w ramach działań zespołu DNA Miasta i „Magazynu Miasta” zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie bada- nia Starsze Miasta: kultura w czterech polskich ośrodkach miejskich. Projektując to przedsię- wzięcie, chcieliśmy znaleźć odpowiedzi na py- tania dotyczące konkretnego obszaru usług publicznych, czyli usług kulturalnych. Zależało nam m.in. na dowiedzeniu się, jak wygląda ofer-ta kulturalna skierowana do seniorów, czy star-sze i nowo zbudowane instytucje kultury są tak zaprojektowane, by umożliwiać seniorom udział w wydarzeniach kulturalnych, jaki typ seniorów aktywnie tworzy ofertę kulturalną i kto z niej nie korzysta? Na te i inne pytania odpowiedzie-li nam najlepsi eksperci w tej dziedzinie – sami seniorzy. To dzięki ich cierpliwości, doświadcze- niu i poświęconemu nam czasowi mogliśmy do-wiedzieć się „u źródła”, jak wygląda rzeczywistość w tym obszarze. Równocześnie zdawaliśmy sobie

sprawę, że seniorzy, którzy odpowiedzą na nasze zaproszenie na warsztaty badawcze, należą do naj-aktywniejszych przedstawicieli swoich generacji. Aktywnie spędzają czas na emeryturze, angażują się w lokalne działania kulturalne i społeczne i mają sto- sunkowo (jak na polskie warunki) komfortową sytu-ację finansową oraz wysoki poziom wykształcenia. Wiedzieliśmy, że przeprowadzone warsztaty będą pokazywały jedną stronę medalu – jaśniejszą odsło-nę wieku dojrzałego. Dlatego też na spotkania zapro- siliśmy również opiekunów osób starszych. Przepro-wadziliśmy także rozmowy z pracownikami Domów Pomocy Społecznej, którzy na co dzień pracują z se- niorami o znacznie gorszej kondycji fizycznej i psy-chicznej. Ku naszej radości okazało się, że aktywni seniorzy potrafili krytycznie ocenić skierowaną do nich ofertę, patrząc z punktu widzenia swoich mniej aktywnych znajomych, przyjaciół, członków rodziny i sąsiadów. Zależy nam na tym, aby niniejszy raport wyraźnie ilustrował fakt, że aktywna, spełniona sta-rość nie jest niestety jedyną narracją, pod którą mogą się podpisać współcześni najstarsi Polacy.

Realizacja tegorocznego badania wynika z naszej kontynuacji pracy nad upowszechnianiem wiedzy opisanej w wydanym przez nas w zeszłym roku pol- skim tłumaczeniu publikacji Miasta przyjazne sta-rzeniu: Przewodnik Globalnej Sieci Miast i Gmin Przyjaznych Starzeniu Światowej Organizacji Zdro-wia. Chcieliśmy zestawić rekomendacje dotyczące potrzeb seniorów w obszarze szeroko rozumianej infrastruktury kultury, które pojawiły się na kar-tach Przewodnika z polskimi realiami. Cieszy nas, że część praktyk (w tym np. coraz szersza oferta kulturalna skierowana do seniorów czy rosnąca

fot. Jędrzej Sokołowski

Page 8: Kultura bez granic

6

z każdym rokiem sieć Uniwersytetów Trzeciego Wieku) na dobre zagościła już w polskich miastach. Oddając w Państwa ręce ten raport, chcielibyśmy zwrócić jednak uwagę na bardzo wyraźną potrze-bę szerszego i bardziej kompleksowego myślenia o starości. W każdym z rozdziałów poświęconych konkretnym obszarom usług kulturalnych (ofer-cie, infrastrukturze, cenie, aktywnemu/biernemu uczestnictwu, polityce informacyjnej) zwracamy szczególną uwagę na obszary, praktyki, o których nadal mówi się w Polsce zbyt mało. Na każdym kroku podkreślamy również potrzebę brania pod uwagę potrzeb i możliwości seniorów obarczonych poważnymi problemami fizycznymi i niskimi wskaźnikami dobrostanu psychicznego: wyjścia z ofertą kulturalną poza ramy i – dosłownie – również poza mury instytucji. Włączenie w swoje działania metod z zakresu animacji kultury, pracy z lokalną społecznością i z instytucjami posiada-jącymi kompetentnych pracowników potrafiących działać z wycofanymi osobami może doprowadzić do sytuacji, w której kultura będzie miała realnie inkluzywny charakter. Stanie się narzędziem istot-nej w kontekście senioralnym zmiany społecznej. Aktywizacja wykluczonych seniorów w ich miej-scu zamieszkania to również podnoszenie kapitału społecznego i działanie na rzecz minimalizowania izolacji społecznej, która w dłuższej perspektywie

prowadzi do poważnych chorób, a także wyższych kosztów opieki dla członków najbliższej rodziny oraz samorządów.

Oddając w Państwa ręce tę publikację, dziękujemy wszystkim uczestnikom naszych warsztatów, którzy podzielili się z nami swoimi doświadczeniami, refleksjami i co równie ważne – czasem. Mamy nadzieję, że dzięki wypracowa- nej wspólnie wiedzy i dyskusjom wokół niej uda nam się m.in. doprowadzić do powszechnego praktykowania zasady, zgodnie z którą normą w podejmowaniu prac na rzecz podnoszenia ja- kości usług miejskich skierowanych do osób starszych są konsultacje z samymi seniorami i procesy badania ich potrzeb oraz możliwości, a także wspólne ewaluacje konkretnych praktyk.

Dobrej lektury,

Martyna Obarska, Marta Żakowska

Martyna Obarska – antropolożka miasta, badaczka i dziennikarka. Bada inicjatywy na styku architektury, urbanistyki i działań społecznych pojawiające się w polskich i zagranicznych miastach oraz infrastrukturę instytucji kultury. Zastępczyni redaktorki naczelnej „Magazynu Miasta”

fot. Mikael Kristenson

Page 9: Kultura bez granic

Polityka informacyjna „Aktywni seniorzy są coraz bardziej aktywni, a bierni jak się nie pojawiali,

tak nie pojawiają się w ogóle. To są dwa odrębne światy. My jesteśmy tu

muzyka gra, a oni tam, w domach, sami…”

uczestnik warsztatów

Starsze Miasta: kultura

Page 10: Kultura bez granic

8

Jednym z kluczowych wyzwań dla organi-zatorów wydarzeń kulturalnych jest dotarcie do senioralnej grupy odbiorców i współtwórców działań. Pracownicy licznych instytucji, organi- zacji, członkowie kolektywów i środowisk pry- watnych miejsc kultury często zastanawiają się, dlaczego frekwencja w wydarzeniach, w których starsi mieszkańcy mogliby wziąć udział, jest nie-wielka. Jak wiadomo, co podkreślają też uczest- nicy naszych warsztatów, podstawowym warun-kiem udziału w wydarzeniu jest zapoznanie się z informacją na jego temat. W przypadku grupy senioralnej nie jest to jednak jedyna podstawa sukcesu – należy przekonać jej członków do wzięcia udziału w danym przedsięwzięciu. Jak w każdym obszarze sektora kultury przyjaznego starzeniu, tak i w planowaniu polityki informa- cyjnej organizatorzy powinni być świadomi, do jakiej grupy chcą dotrzeć z ofertą. Zupełnie innym wyzwaniem jest zaproszenie do udziału w danym wydarzeniu kierowane do seniorów zdrowych fizycznie i charakteryzujących się wysokim poziomem dobrostanu psychicznego, a innym próba zaangażowania w działania senio- rów obarczonych różnymi problemami zdrowot-nymi. W programowaniu polityki informacyjnej uwzględniającej najstarszych odbiorców ogrom- ną rolę odgrywa też poziom aktywności społecz-nej, kapitał kulturowy i społeczny, płeć i poziom wykształcenia oraz umiejętności cyfrowe ludzi,

których chcemy przekonać do współdziałania w obszarze sektora kultury lub korzystania z jego poszczególnych usług.

Kanały komunikacjiUczestnicy warsztatów podkreślali, że spośród

wszystkich medialnych kanałów komunikacji naj-większe znaczenie mają dla nich media lokalne – w tym przede wszystkim radio i telewizja oraz ekrany informacyjne w komunikacji publicznej. Zaznaczali, że „wspaniale by było, gdyby media nie mówiły, co się wydarzyło, a dużo zapowiadały, z wyprzedzeniem, np. też przy użyciu pasków informacyjnych”. Istotny jest jednak przy tym sposób komunikacji. Biorący udział w naszym badaniu seniorzy opowiadali (potwierdzają to też wnioski z publikacji Miasta przyjazne starze-niu: Przewodnik1), że znaczenie ma m.in. tempo mówienia dziennikarzy i język. Wielu starszych ludzi, szczególnie w grupie wiekowej 80+, nie rozumie informacji przedstawianych w bardzo szybkim tempie, ze skomplikowanymi zdaniami, nie zna też niektórych współczesnych wyrażeń (np. słowa event). Jak podkreślają seniorzy, szkodliwy

1 Miasta Przyjazne Starzeniu: Przewodnik, Światowa Orga-nizacja Zdrowia, „Magazyn Miasta”, Fundacja Res Publica, Warszawa 2014, s. 34.

fot. British Red Cross

Page 11: Kultura bez granic

9

jest także kult młodości wynikający m.in. z mitów współczesnej kultury konsumpcyjnej. „Starsza pani obejrzy wydarzenia, zobaczy dwójkę bardzo młodych, szybko mówiących ludzi i stwierdzi, że to nie jest dla niej!”. Wszyscy uczestnicy badania zaznaczali jednocześnie, że najwygodniejszym kanałem komunikacji jest dla nich kontakt bez-pośredni. W niektórych miastach działa już tzw. telefon seniora, linia umożliwiająca uzyskanie in- formacji związanych z różnymi obszarami życia, w tym z wydarzeniami kulturalnymi. Niektóre gminy zobowiązują też kluby seniora do dystry-buowania informacji o ofercie lokalnych instytucji i organizacji kultury. Podobnie działać powinny wszystkie społeczne i kulturalne środowiska w mieście. Jak podkreśla uczestnik naszego bada-nia, „aktywny senior idzie do najbliższej instytucji, jaką zna, dowiedzieć się, w czym w mieście może wziąć udział. Wspaniale by było, gdyby operowa-ły one takimi informacjami”. Pomóc w tym może wewnętrzny newsletter instytucji kultury, regular- nie rozsyłany do różnych miejsc i zaopatrzony m.in. w plakaty do powieszenia oraz współpraca biura kultury oraz polityki społecznej z miejscami tego typu – wypracowanie wspólnej misji w kon-tekście dostarczania wiedzy seniorom szukającym informacji, które pomogą im w korzystaniu z usług sektora kultury i jednocześnie zminimalizują po-ziom ich izolacji społecznej. Badani wskazywali też na ogromną rolę ulotek dotyczących wyda- rzeń kulturalnych, wrzucanych do skrzynek pocztowych, na korzystanie przez organizatorów z tablic informacyjnych na klatkach i osiedlach oraz wsparcie administracji budynków w dystry- bucji informacji (co omawiamy obszerniej w dal- szej części tekstu). Ma to szczególne znaczenie w obrębie miejscowości podmiejskich lub obszarów suburbanizacji, w których, jak zaznaczają seniorzy, bardzo trudno o jakiekolwiek informacje dotyczące oferty kulturalnej.

Uczestnicy warsztatów podkreślali także po- tencjał parafii – zarówno w kontekście ogłoszeń parafialnych w czasie nabożeństw, jak i tablic informacyjnych na terenie ich obiektów. Dusz-pasterze nie zawsze wyrażają jednak zgodę na wieszanie plakatów, ale prowadzący politykę kulturalną i senioralną wydział miasta może wejść z parafiami w systemową współpracę w tym kontekście, wskazując na rolę kultury w polityce społecznej i zwalczaniu izolacji społecznej najstarszej grupy parafian. Badani podkreślali jednocześnie potrzebę pojawiania się informacji o ofercie na budynkach poszcze-gólnych instytucji i organizacji. Najkosztowniej- szym wyzwaniem w tym obszarze jest natomiast wyrażana przez seniorów chęć otrzymywania ulotek, zaproszeń na różne wydarzenia, tak by móc przeczytać je sobie ponownie w domu

i mieć jednocześnie na pamiątkę. Warto więc dopisywać takie pozycje do budżetu przedsię- wzięć. Funkcję tę pełnić mogą też darmowe in-formatory kulturalne – idealnie byłoby, gdyby powstawały we współpracy z samymi seniorami (np. emerytowanymi dziennikarzami).

Pakiety informacjiWielu uczestników warsztatów deklarowało,

że muszą planować swoje aktywności z dużym wyprzedzeniem (miesięcznym, dwumiesięcznym) i strategie komunikacji środowisk kulturalnych powinny brać ten fakt pod uwagę. Część seniorów ma bowiem np. obowiązki rodzinne (najczęściej opiekuje się wnukami lub małżonkami), część chodzi na regularną rehabilitację, inni organizują sobie pomoc w dotarciu na wydarzenie, więc mu-szą wiedzieć o nim znacznie wcześniej. Uczestnicy warsztatów zgłaszali m.in. zapotrzebowanie na kalendarze sezonowe prezentujące instytucje i przedsięwzięcia, którymi seniorzy mogą być zainteresowani. Większość osób starszych biorą- cych udział w naszych warsztatach podkreślała, że zarówno dla seniorów aktywnych, jak i z różnych powodów nieaktywnych społecznie, korzystających z Internetu i wykluczonych cyfrowo najwygodniejszą formą zdobywania informacji jest lektura darmowych informatorów kulturalnych, opisujących wszystkie bezpłatne i niedrogie wydarzenia z danego miasta czy miejscowości. Zestawienia tego typu muszą dostarczać seniorom wiedzy, gdzie dokładnie będzie miało miejsce dane wydarzenie, z jakimi kosztami łączy się udział w nim, czy organizator oferuje jakąś formę dojazdu do miejsca wydarzenia, jak można się na nie zapisać – jeżeli prowadzona jest rekru-tacja i gdzie można zdobyć dodatkowe informacje o ofercie (najlepsze systemy zapisów i informowa-nia to jednoczesna możliwość wysłania maila, kon-taktu drogą telefoniczną i zgłoszenia osobistego np. w siedzibie organizatora i u różnych lokalnych partnerów w innych częściach miasta). Takie pu-blikacje powinny być czytelne, uporządkowane, zaprojektowane zgodnie z zasadami uniwersalne- go projektowania graficznego2. Seniorzy podkre-ślali, że informatory te powinny jednocześnie być dostępne w różnych miejscach w mieście, także tych mniej oczywistych, z których starsi mieszkań-cy miast korzystają na co dzień – np. w kioskach, przychodniach, siedzibach administracji, na pocz-tach, w bankach czy urzędach miejskich. Dystrybucja

2 Projektowanie uniwersalne – filozofia projektowania produk-tów i otoczenia w taki sposób, by mogły być one wygodnie używane przez ludzi pełnosprawnych i obarczonych proble-mami fizycznymi w możliwie szerokim zakresie, bez potrzeby adaptacji do ich potrzeb i możliwości

Page 12: Kultura bez granic

10

w takich punktach zwiększa szanse zaangażo- wania w życie kulturalne osób nieznających oferty. W wielu gminach magazyny kulturalne nie istnieją, choć seniorzy wyrażają taką potrze- bę bardzo wyraźnie. W nielicznych ośrodkach ukazują się one regularnie, ale ich odbiorcy mają do nich zastrzeżenia.

„Informatory o wydarzeniach kulturalnych są dostępne tylko w wybranych miejscach. Trzeba po nie pojechać daleko, a więc wie-dzieć o ich istnieniu. I są mało czytelne – chaotyczne i pisane małymi literami.”

uczestniczka warsztatów Starsze Miasta: kultura

Niektórzy seniorzy korzystają przy tym z Inter-netu, w tym z maila (należy jednak pamiętać, że rzeczywiście jest to niewielka grupa – aż 81 proc. Polaków w przedziale wiekowym 65+ z niego nie korzysta3). W dotarciu do nich ważną rolę odgrywają m.in. informacje na stronach internetowych i listy mailingowe, na które wpisywać się mogą np. pod-czas różnych wydarzeń kulturalnych lub podczas akcji organizowanych przez inne instytucje. Biorący udział w warsztatach, aktywni cyfrowo seniorzy de- klarowali przy tym wyraźną potrzebę miejsca lub kanału komunikacji, które umożliwiałyby im dostęp do zbiorczej informacji na temat interesujących ich wydarzeń. Seniorzy korzystający z Internetu zgła- szali gotowość korzystania m.in. z przygotowy- wanego regularnie, np. raz w miesiącu, maila albo zbierającej informacje z całego miasta czy miejsco-wości, czytelnie zaprojektowanej i prostej w obsłu-dze stronie internetowej (poinformowani o istnieniu portalu kuluradostepna.pl wyrażali zainteresowanie, ale też przyznawali, że nie znają tego narzędzia).

3 Patrz: CBOS 2014

Badani podkreślają jednocześnie, że publikacje i zestawienia tego typu nie przekonują senio-rów, którzy z różnych powodów – zdrowotnych, charakterologicznych, wynikających z poziomu ich kapitału społecznego czy doświadczenia życiowego – nie są aktywni społecznie i otwarci na zmiany.

Dwa światyDotarcie do najbardziej wykluczonych

z życia społecznego seniorów i przekonanie ich do skorzystania z oferty kulturalnej stanowi największe wyzwanie polityki informacyjnej środowisk kulturalnych. Przedsięwzięcia te same w sobie stanowią w zasadzie działanie na pogra-niczu promocji i pracy psychologicznej oraz anima- cji kultury.

„Powinniśmy się nastawiać na tych, którzy nie wychodzą, są zdemotywowani, samotni. Jeżeli ktoś nie wychodzi z domu i nie ma dostępu do komputera, to tych informacji nie zna. Trzeba by do domu, do tego czło-wieka przyjść i mu o tym opowiedzieć. Bo gdybyśmy dostarczyli mu do domu tylko informator, to taki człowiek nie umiałby z kolei nic wybrać. Potrzebowałby asystenta.”

uczestniczka warsztatów Starsze Miasta: kultura

Ogromną rolę w tym kontekście odgrywają asystenci seniorów, także pracownicy pomocy społecznej, którzy pełniąc swoje codzienne obo-wiązki w pracy z samotnymi seniorami, mogą ich

fot. Patrick Doheny

fot. Pedro Ribeiro Simões

Page 13: Kultura bez granic

11

zapoznawać z dostępną w okolicy ich miejsca za- mieszkania darmową i niedrogą ofertą kultural-ną. Instytucje i organizacje kultury mogłyby, jak wskazują seniorzy, postawić także na bezpośred-nie zapraszanie najstarszych odbiorców (metoda „od drzwi do drzwi”), choćby tych mieszkających w pobliżu. Planując takie działanie, warto zainwe- stować w konsultacje psychologiczne i przygoto-wanie do skutecznej rozmowy z osamotnionymi seniorami, obarczonymi licznymi problemami. W podobne szkolenia dla pracowników sektora kultury i pozostałych „agentów zmiany” mogłyby inwestować odpowiedzialne za politykę kulturalną, społeczną i senioralną biura urzędu miasta. Ogrom-nym potencjałem do aktywizacji osób wykluczonych są także aktywni seniorzy. Jak podkreślają nasi bada- ni, część z nich pracuje już nad włączaniem odizolo- wanych, najstarszych mieszkańców miast (zazwyczaj nieformalnie), po prostu przekonując ich do dołącze-nia się do poszczególnych przedsięwzięć. W każdej miejskiej polityce senioralnej znaleźć się może sy- stemowe rozwiązanie wykorzystujące potencjał naj-starszych, aktywnych twórców życia społecznego miast we włączaniu w nie seniorów z grupy najbar-dziej obarczonej wykluczeniem społecznym.

Ogromnym polem do realizacji ciekawych rozwiązań w kontekście polityki informacyjnej są wspólnoty mieszkaniowe i administracje budyn-ków. Z oczywistych przyczyn wszyscy seniorzy, niezależnie od stopnia swojej aktywności, mają z nimi regularny kontakt. Uczestnicy warsztatów

podkreślali, że instytucje tego typu są idealnym miejscem zarówno do informowania seniorów o potencjalnych możliwościach kulturalnych, jak i udostępniania przestrzeni na ogłoszenia w miejscach zamieszkania – wyrażania zgody na umieszczanie informacji w obrębie klatek schodowych, dokładanie zaproszeń i informato- rów do informacji o płatnościach, zebraniach i planach, a nawet do przekonywania do korzy- stania z oferty kulturalnej podczas rozmów bezpośrednich z najbardziej osamotnionymi seniorami w czasie spotkań wspólnot i miesz-kańców (w programie szkoleń psychologicznych, wspomnianych powyżej, warto więc też uwzględ-nić pracowników administracji budynków). Bada-ni wpadli też na pomysł, by przy administracjach i wspólnotach działali wolontariusze, którzy mogli- by stać się kulturalnymi opiekunami najbierniejszych seniorów, dostarczać im informacji i pomagać w po- dejmowaniu aktywności kulturalnej. Wszyscy, zarów-no aktywni, jak i nieaktywni uczestnicy warsztatów, podkreślali jednocześnie, że najskuteczniejszą meto-dą jest właśnie poczta pantoflowa, która przybierać może różne formy. Dlatego też tak ważne jest np. by lekarze pierwszego kontaktu i pracownicy usług na osiedlach zaznajomieni byli z lokalną ofertą kul- turalną i włączeni (np. w ramach procesu powsta-wania miejskiej polityki senioralnej) w misję mi- nimalizowania izolacji społecznej osób starszych przy użyciu narzędzia, jakim jest uczestnictwo w lokalnym życiu kulturalnym.

o uniwersalnym projektowaniu graficznym: informacje tekstowe powinny mieć duże fonty i wyraźne kontrasty, a ich główne punkty powinny być pogrubione i zawarte w klarownych nagłówkach

o jakości ekranów informacyjnych w insty- tucjach i środkach komunikacji; powinny być odpowiednio podświetlone i czytelne dla osób o różnym wzroście

o szkoleniach pracowników sektora kultury poświęconych pracy i obsłudze osób starszych – w kontekście polityki informacyjnej i akty- wizacji seniorów

o dostępie do komputerów i Internetu: w lokal- nych instytucjach publicznych powinien być

O czym się w Polsce za mało mówi?dostęp do Internetu, a informacje o punktach dostępu dystrybuowane w miejscach zamieszka-nia seniorów

o klarownym języku – używaniu prostych i znanych wyrażeń oraz krótkich zdań zarów- no w komunikacji ustnej, jak i drukowanej

o medialnej ofercie informacyjnej – pow- szechne informacje i propozycje programów interesujących osoby starsze powinny być dostępne zarówno w regularnych, jak i specjalistycznych mediach

o publicznym wizerunku starości – media powinny włączać osoby starsze do dyskursu publicznego, ukazując je pozytywnie i nie- stereotypowo

Page 14: Kultura bez granic

Infrastruktura „Mam wrażenie, że na studiach architektonicznych nie uczy się o tym,

że mieszkańcy będą coraz starsi.”

uczestniczka warsztatów

Starsze Miasta: kultura

Page 15: Kultura bez granic

13

Przystosowanie przestrzeni kultury do potrzeb seniorów to jeden z najważniejszych, a zarazem naj-łatwiejszych w ocenie parametrów wpływających na aktywne uczestnictwo osób starszych w życiu kul-turalnym. Analizując dostępność architektoniczną budynków, warto zwrócić uwagę nie tylko na ich rozwiązania architektoniczne, ale także na kwestię lokalizacji obiektów, w tym na możliwość dotarcia do nich zarówno samochodem, jak i komunikacją miejską, a także na stan najbliższego otoczenia. Wzięcie pod uwagę tych wszystkich czynników pozwala ocenić, czy dana instytucja spełnia kry-teria dostępności – jest przyjazna osobom starszym. Należy zatem patrzeć na miejsce kultury w szerokim kontekście. Zaprojektowany zgodnie z wszelkimi prawidłami projektowania uniwersalnego1 budynek, usytuowany na działce oddalonej od przystanków komunikacji miejskiej lub mieszczący się przy słabo oświetlonej ulicy, można ocenić w kategoriach czysto estetycznych, a nie funkcjonalnych. Może zasługi-wać on na miano instytucji pięknej, ale nie zmienia to faktu, że otoczony jest przestrzenią najeżoną

1 Projektowanie uniwersalne – filozofia projektowania produk-tów i otoczenia w taki sposób, by mogły być one wygodnie używane przez ludzi pełnosprawnych i obarczonych problema-mi fizycznymi w możliwie szerokim zakresie, bez potrzeby adaptacji do ich potrzeb i możliwości

Centrum Kultury w Lublinie to jedno z wyremontowanych nowych siedzib kultury, które spełniają zasady uniwersalnego projektowania, fot. CK w Lublinie

Zewnętrzna winda umożlwiająca dostanie się do mieszkania w budynku pozba-wionym wind – rozwiązanie dla wszystkich osób z problemami ruchowymi, Gorzów Wielkopolski

licznymi przeszkodami, które sprawiają, że seniorzy nie staną się aktywnymi użytkownikami mieszczącej się w nim instytucji.

Tuż za progiemNa początku warto przyjrzeć się ośrodkom kul-

tury znajdującym się w bezpośredniej bliskości miej-sca zamieszkania seniorów. Seniorzy biorący udział w serii warsztatów przeprowadzonych w ramach projektu Starsze Miasta: kultura niejednokrotnie wspominali o konieczności tworzenia nawet nie-wielkich, osiedlowych centrów kultury (o czym piszemy szczegółowo w rozdziale poświęconym ofercie kulturalnej). Warto jednak zwrócić uwagę na potencjał przestrzenny tych miejsc. Są to insty-tucje, do których nie trzeba dojeżdżać, bo znajdują się na trasie codziennych wędrówek po zakupy spo-żywcze. Wyrażana przez seniorów silna potrzeba powołania tego typu osiedlowych miejsc kultury pozostaje niestety w przypadku wielu polskich miast nadal postulatem, a nie rzeczywistością,

Page 16: Kultura bez granic

14

choć są chlubne wyjątki – chociażby rozbudowany system wrocławskich Klubów Seniora. Poszukując miejsc, które mogłyby pełnić taką funkcję, warto przyjrzeć się sieci osiedlowych przedszkoli – być może to właśnie w nich samorządy mogą upatry-wać lokalizacji, które mogłyby posłużyć w różnych porach dnia dwóm grupom mieszkańców – dzie-ciom i najstarszym mieszkańcom. Takie rozwiązania wpisują się również w postulowane i przynoszące bardzo dobre efekty działania międzypokoleniowe.

Dotrzeć do celuKolejnym czynnikiem, który należy wziąć

pod uwagę, analizując dostępność instytucji kultury, jest zapewnienie seniorom możliwości dotarcia do danej instytucji, aby mogli oni sko-rzystać z przygotowanej oferty. Przedstawione w publikacji WHO Miasta przyjazne starzeniu: Przewodnik stwierdzenie wygłoszone przez opie-kuna osób starszych z Dundalk – „(...) życie wielu starszych osób jest uzależnione od dostę- pu do systemu transportu” – jest adekwatne rów- nież do polskiej rzeczywistości. Seniorzy biorący udział w naszych warsztatach zwracali uwagę na pozytywne rozwiązania zastosowane w ich ośrod-kach miejskich, jak i na kilka rozczarowań. Na li- ście tych drugich znalazły się m.in. niedociągnię-cia w nowych inwestycjach infrastrukturalnych i drogowych, które na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniły oblicza wielu polskich środowisk miejskich. Dużym problemem okazał się np. jeden z kilku elementów przebudowy dworców kolejowych – mimo wprowadzenia w wielu przy-padkach gruntownych modyfikacji czy nawet całkowicie nowych inwestycji nie zadbano np. o zmniejszenie przestrzeni między peronami a wagonami pociągu. A takie wydawałoby się niewielkie ograniczenie bywa przeszkodą nie do pokonania dla osób z ograniczeniami rucho- wymi czy chociażby poruszających się na co dzień o kulach. Wejście do pociągu z dwiema kulami bez pomocy współpasażerów lub konduktora jest w takiej sytuacji w zasadzie niewykonalne.

Bardzo pozytywnie oceniana przez seniorów jest natomiast zmiana polegająca na wymianie w wielu polskich miastach taboru komunikacji publicznej. Niskopodłogowe autobusy i tramwa-je nowego typu ułatwiają dotarcie do instytucji kultury. Wprowadzone odgórnie na szczeblu ogólnopaństwowym zniżki transportowe umożli-wiające bezpłatne korzystanie z transportu pu- blicznego po 70. roku życia sprawiają z kolei, że komunikacja publiczna jest dogodnym środkiem transportu dla różnych grup ekonomicznych seniorów. W niektórych miastach wprowadzono również tablice i rozkłady jazdy, na których można

odczytać informacje o tym, kiedy przyjedzie po- jazd niskopodłogowy. Biorący udział w warszta- tach seniorzy bardzo wysoko oceniają wprowadze-nie tego elementu przewidywalności – pozwala im to zaplanować podróż. Dostęp do niezawodnego transportu publicznego to jeden z najważniejszych czynników warunkujących rozwój miasta przyjaz-nego starzeniu – co podkreślają zarówno uczestnicy naszych warsztatów, jak i autorzy specjalistycz- nych publikacji2.

Ciekawym wątkiem, który pojawił się podczas warsztatów, jest kontrowersja wokół wprowadzania w miastach stref wyłączających ruch samochodowy. Takie przedsięwzięcia związane z uspokojeniem ruchu, zwłaszcza w dzielnicach śródmiejskich, wpisujące się w działania wspierające zrównowa-żony rozwój miast, czasami pozostają w konflikcie z potrzebami grup niektórych mieszkańców np. seniorów. Kontrowersja ta wiąże się z brakiem możliwości dotarcia do miejsc, do których nie dociera komunikacja miejska (np. do rynku staromiejskiego). Badani przez nas seniorzy podkreślali, że odległość dzieląca niedostępną lokalizację od przystanków jest zbyt duża, by przemierzyć ją pieszo, wprowadzony jest zakaz przemieszczania się samochodami osobowymi, a poruszanie się taksówkami jest zbyt drogie na ich kieszeń. Pech chce, że często miejsca, gdzie wprowadza się podobne ograniczenia, są lokalizacjami, w których odbywa się wiele atrak-cyjnych wydarzeń kulturalnych, a w ich obrębie mieści się wiele instytucji kultury. Świeżość tego typu rozwiązań ograniczających ruch samochodo-wy sprawia, że rzeczywiście w polskich miastach nie wprowadzono jeszcze w życie pomysłów, które rozwiązałyby ten konkretny problem. Globalna Sieć Miast i Gmin Przyjaznych Starzeniu Świa-towej Organizacji Zdrowia rekomenduje (nie tylko w tym kontekście) np. wprowadzane w licznych mia-stach na całym świecie rozwiązania z obszaru tzw. transportu społecznego. Organizacje, firmy i instytucje organizujące wydarzenia kulturalne mogą zapewniać seniorom dojazd do miejsca wydarzenia np. dzięki własnym lub wynajętym busom, po odpowiednich ustaleniach z zarządcą terenu. Z narzędzia tego korzystają też społeczności lokalne, które dzięki sieci wolontariuszy-kierowców odbierają seniorów z domów i przewożą w wybrane miejsca. Ciekawym rozwiązaniem są również inicjatywy polegające na dofinansowywaniu przemieszczania się seniorów taksówkami (w formie dotacji na poziomie gmin-nym i centralnym; w różnych miastach na świecie na zniżki dla najstarszych klientów decydują się również

2 Miasta Przyjazne Starzeniu: Przewodnik, Światowa Orga-nizacja Zdrowia, „Magazyn Miasta”, Fundacja Res Publica, Warszawa 2014, s. 34.

Page 17: Kultura bez granic

15

same korporacje, niektóre samodzielnie, niektóre dzięki lobbingowi samorządów lub ministerstw)3.

Warto też przyglądać się rozwojowi ekonomii współdzielenia (sharing economy) – być może roz-wiązania typu Blablacar będą mogły w przyszłości częściowo odpowiadać na problemy transporto-we osób starszych, jeśli uda się je odpowiednio dostosować pod kątem ich potrzeb i możliwości. Ogromne znaczenie w tym kontekście ma także promowanie działań samopomocowych, dzięki którym seniorzy zorganizowani w jakiejś grupie, np. w Uniwersytecie Trzeciego Wieku, organi-zują transport swoich mniej sprawnych ruchowo znajomych albo seniorów z sąsiedztwa do miejsca wydarzenia kulturalnego. Jednym z możliwych roz-wiązań jest również wprowadzenie w miejscach niedostępnych dla użytkowników obarczonych problemami z mobilnością pojedynczych zatok parkingowych przeznaczonych dla seniorów. Pro-blem transportu w kontekście potrzeb seniorów jest dostrzegany od lat, ale próby jego rozwiązania nadal pozostają w fazie inicjatyw pojedynczych miast

3 Korporacje wprowadziły zniżki dla seniorów w Dundalk (Irlandia), w Melville (Australia) istnieje rządowy system dopłaty do taksówek, zob. Miasta Przyjazne Starzeniu: Prze-wodnik, ibidem, s. 38.

i innowacyjnych rozwiązań. Świadczy o tym najlepiej fakt, że wśród pomysłów zgłoszonych do tegorocznej edycji konkursu 2015 European Social Innovation Competition wiele dotyczyło właśnie tego obszaru.

Blaski i cienie budynków Jak podkreślali uczestnicy badania, kiedy seniorzy

pokonają już drogę dzielącą ich od siedziby instytu-cji kultury, muszą zmierzyć się z przeszkodami cze-kającymi na nich na miejscu. Oczywiście podczas docierania do instytucji, oprócz kwestii dogodnego transportu i lokalizacji budynku, trzeba zwracać uwagę również na ogólny poziom bezpieczeństwa i wygody danej okolicy (takie jak np. wygodne, równe, szerokie chodniki, odpowiednia liczba latarni, brak niebezpiecznych przejść dla pieszych, obecność punk-tów usługowych i sklepów – które generują ruch pie-szych, a więc przeciwdziałają tworzeniu się „miej- skich pustyni”, toalet publicznych – potrzebnych przede wszystkim najstarszym seniorom w związku z często pojawiającymi się u nich chorobami urolo-gicznymi, oraz regularnie rozmieszczonych ławek, w polskim dyskursie miejskim traktowanych jak wi-śnie na torcie; stanowią one jeden z podstawowych warunków pracy nad minimalizowaniem izolacji

Ławki w przestrzeni publicznej umożliwiają seniorom odpoczynek w drodze do celu i możliwość spotkań na świeżym powietrzu oraz uczestniczenia w kulturalnych wydarzeniach plenerowych

Page 18: Kultura bez granic

16

społecznej najstarszych mieszkańców; wielu senio- rów potrzebuje regularnego odpoczynku w drodze do znajomych, rodziny, sklepów, instytucji służby zdrowia, administracji miejskiej i kultury). Dostęp-ność architektoniczna budynków instytucji kultury niejednokrotnie zależy od tego, czy są to budynki od lat użytkowane na potrzeby danej instytucji, czy też nowe inwestycje. Oczywiście zdarzają się instytucje, które mają swoje siedziby w historycz-nych budynkach zaadaptowanych do nowych potrzeb. Często jednak inwestycje, które trzeba poczynić, aby tego typu budynek spełniał standardy projektowania uniwersalnego, są ogromne i wiążą się z problema-mi natury technologicznej oraz konserwatorskiej, co często przekracza możliwości finansowe danej instytucji. Nie w każdym budynku możliwe jest za-instalowanie np. windy czy też zewnętrznego szybu windowego. Choć takie rozwiązania są popularne w krajach europejskich, ich wdrażanie w polskich miastach, które mogą się poszczycić starą zabudo-wą, nie jest jeszcze popularnym rozwiązaniem. To rozróżnienie – na starsze i nowe budynki – choć oczywiście nie odpowiada sytuacji w całym kraju, było wyraźnie podkreślane w wypowiedziach uczestników warsztatu:

„Nowe obiekty mają doskonałe udogodnie-nia. Stare obiekty... te sprawy tutaj kuleją. Czasami nawet zdrowa osoba ledwo jest w stanie wspiąć się na wysokie piętra.”

uczestnik warsztatów Starsze Miasta: kultura

Bolączką badanych jest również sytuowa- nie imprez na wyższych piętrach instytucji w sytuacji, gdy cały budynek jest przeznaczo-ny na cele kulturalne. Uczestnicy warsztatów wspominali również o instytucjach organi-zujących wydarzenia w piwnicy, do której prowadzą kręte, strome schody. Warto zatem pamiętać o takim projektowaniu przestrzeni, aby miejsca ogólnodostępne umieszczać na parterze lub też zapewnić możliwość łatwego dostania się na wyższe lub niższe kondygna- cje. O instytucji kultury przyjaznej starzeniu można mówić wtedy, gdy jest ona wyposażo-na m.in. w podjazdy, poręcze przy schodach, windy, schody z niskimi stopniami, nieśliskie podłogi, toalety (dostosowane również do osób poruszających się na wózkach inwalidzkich i obarczonych innymi problemami związanymi z mobilnością) i przestrzenie umożliwiające odpoczynek (ławki, krzesła, kanapy – miejsca, w których można usiąść). Projektując lub adaptując przestrzeń na potrzeby instytucji kultury, trzeba również pamiętać o zapewnia- niu jasnego, klarownego i funkcjonalnego syste-mu informacji przestrzennej, który umożliwi użytkownikom instytucji zorientowanie się w przestrzeni i sprawne dotarcie np. do toalety, recepcji, wyjścia czy sali widowiskowej. Mądrze zaprojektowany i wyprodukowany z należytą starannością (odpowiedni kontrast oraz wiel-kość napisów) system informacji sprawia, że przemieszczanie się nawet po budynkach, które mają skomplikowaną bryłę, jest dla seniorów intuicyjne.

o bezpieczeństwie pieszych – seniorzy, którzy nie czują się bezpieczenie zarówno na przejściach (zbyt krótkie zielone światło), jak i w obrębie chodników (gładkie, śliskie nawierzchnie, od- dzielone drogi rowerowe, przestrzenie parkin- gowe i przestrzeń pieszych) polskich miast nie zdecydują się na częste wychodzenie z domu i podróż do oddalonej instytucji kultury

o ławkach regularnie rozmieszczonych w prze-strzeniach publicznych – w polskim dyskursie miejskim tratowanych jak wiśnie na torcie; stanowią one jeden z podstawowych warunków pracy nad minimalizowaniem izolacji społecznej najstarszych mieszkańców; wielu seniorów potrzebuje regularnego odpoczynku w drodze

O czym się w Polsce za mało mówi?do znajomych, rodziny, sklepów, instytucji służby zdrowia, administracji miejskiej i kultury

o toaletach publicznych – czyste, utrzymane, dobrze oznakowane i rozmieszczone w dogod-nych lokalizacjach toalety są jednym z eleme-ntów umożliwiających seniorom komfortowe przemieszczanie się po mieście i uczestniczenie w plenerowych wydarzeniach kulturalnych

o wykorzystaniu istniejącej na osiedlach infra-struktury (przedszkolach, szkołach, świetlicach, lokalnych punktach usług) na potrzeby aktywi-zacji osób starszych, także w kontekście przed-sięwzięć międzypokoleniowych opartych na wymianie wiedzy i doświadczeń

Page 19: Kultura bez granic

Oferta kulturalna „Czego potrzeba wszystkim starszym ludziom? Rozmowy

z drugim człowiekiem. W Uniwersytecie Trzeciego Wieku

jest rozmowa z koleżanką i z profesor. I jest też taka

rozmowa w Klubie Seniora. Musi być jakaś alternatywa

dla UTW, która funkcjonuje lokalnie, w miejscu

zamieszkania.”

uczestniczka warsztatów

Starsze Miasta: kultura

Page 20: Kultura bez granic

18

Zgłębiając kierowaną do różnych pokoleń lub bezpośrednio do seniorów ofertę kulturalną wielu polskich miast, można odnieść wrażenie, że w tym kontekście w sektorze kultury dzieje się wiele ciekawych rzeczy i potrzeby kulturalne seniorów są wyraźnie zaspokajane – aktywni społecznie, mobilni i od lat obyci w środowisku kultury i inicjatyw obywatelskich najstarsi miesz-kańcy polskich ośrodków miejskich mają z czego wybierać. Oferta ta nie jest może idealna (o czym piszemy też m.in. w rozdziale poświęconym ce-nom wydarzeń i polityce informacyjnej), ale jest stosunkowo bogata. W różnych miastach tworzą ją m.in. biblioteki ogólnomiejskie i dzielnicowe, domy, instytucje i centra kultury, ośrodki pomocy społecznej, organizacje pozarządowe (prowadzo-ne przez młodsze pokolenia i przez samych seniorów), uczelnie, parafie, grupy nieformalne i miejsca prywatne (księgarnie, kawiarnie, galerie, knajpy). Zupełnie inaczej sytuacja wygląda jednak w przypadku osób, które nie są aktywne z różnych powodów – charakterologicznych, psychologicz- nych, fizycznych czy też dlatego, że nie brały czyn-nego udziału w życiu kulturalnym lub obywatel- skim przed emeryturą i nie mają okazji, by się do tego przyzwyczaić.

„Nie wszyscy zapiszą się do Uniwersyte- tu Trzeciego Wieku. Jak do kultury mają dotrzeć ludzie, którzy całe życie pracowali na produkcji i z niej nie korzystali? Oni nie chcą iść do opery, kina, galerii czy teatru. To nie jest ich świat. Chcieliby mieć miejsce, gdzie się spotkają, wspólnie poszydełkują, poopowiadają sobie różne rzeczy. Tych ludzi trzeba wyciągnąć z domów! Mojej mamie proponowałam setki razy „Chodźmy do kina”. Nie była i nie chce. Za to chętnie spotka się na kawie z koleżankami i szydełkując, poro-zmawia (…)”

uczestniczka warsztatów Starsze Miasta: kultura

Ciekawe rozróżnienie w korzystaniu z lokal- nej oferty kulturalnej można także zaobserwo-wać, biorąc pod uwagę płeć seniorów – uczestni-cy warsztatów podkreślają, że to kobiety seniorki znacznie częściej biorą udział w wydarzeniach kulturalnych niż mężczyźni. Jak zaznaczył jeden z nich, „wielu starszych mężczyzn nie wychodzi z domu – ja to mam motywację, bo chodzę z żo-ną. Ale jak mężczyzna jest samotny, co wiem po znajomych i uczestnikach różnych przedsięwzięć, to najczęściej nie udziela się”. Fakt ten wynika zapewne z wielu czynników charakterologicznych,

kulturowych i historycznych. Kobiety w Polsce żyją też dłużej. Nie ulega jednak wątpliwości, że znaczna część oferty kierowanej do najstarszej grupy użytkowników jest wyraźnie sfeminizowa-na, w wielu przypadkach nawet zinfantylizowana. Dlatego też tak ważne jest badanie potrzeb oraz możliwości społecznych i kulturalnych konkretnych grup seniorów w procesie tworzenia dla nich oferty, o czym piszemy w rozdziale poświęconym biernemu i czynnemu uczestnictwu seniorów w działaniach sektora kultury. Włączanie różnych grup wieko-wych, społecznych i ekonomicznych najstarszych mieszkańców miast w proces programowania działalności ma też ogromne znaczenie ze wzglę-du na fakt, że zupełnie inne elementy i narzędzia kultury angażują i aktywizują ludzi z różnym po- ziomem wykształcenia, kapitału kulturowego i spo-łecznego. Wypowiedzi uczestników warsztatów oraz przeprowadzona przez nas kwerenda pozwa-lają także stwierdzić, że w miejscu zamieszkania wielu seniorów wyraźnie brakuje przedsięwzięć i środowisk kulturalnych działających na poziomie sublokalnym, na terenie osiedli i dzielnic. Mało jest też realizowanych w tych środowiskach projektów operujących narzędziami z zakresu animacji kulturalnej i społecznej.

Warunki brzegoweBy seniorzy z różnych grup społecznych,

wiekowych i zdrowotnych mogli korzystać z kie-rowanej do nich oferty, miejsce kultury musi speł-niać warunki brzegowe (o części z nich piszemy w pozostałych działach raportu). Oferować powin-no też wydarzenia realizowane w odpowiednich godzinach. Wielu z nas żyje w mitycznym prze-konaniu, że „na emeryturze” wstaje się o 5 czy 6 rano. Tymczasem uczestnicy naszego badania narzekali na fakt, że wiele kierowanych do nich wydarzeń zaczyna się za wcześnie. Jako optymalną godzinę poranną wskazywali godzinę 11. Zwracali też uwagę, że za mało wydarzeń organizowanych jest w tygodniu (znaczna część aktywnych senio-rów weekendy spędza z rodziną i przyjaciółmi), a instytucje kultury otwierają się późno (wiele dopiero w południe). Podkreślali też potrzebę re-gularnych przerw w trakcie wydarzeń (co godzinę) i elastycznych warunków opuszczania sali z uwagi na problemy urologiczne, które dotykają przede wszystkim najstarszych seniorów. Wskazywali przy tym na potrzebę dostępu do poczęstunków, jeżeli wydarzenie trwa długo, i przerw obiado-wych. Organizatorzy powinni jednocześnie mieć świadomość, że dla wielu, szczególnie najstarszych seniorów najpóźniejszą godziną zakończenia wy-darzenia, w którym chętnie wezmą udział, jest go-dzina 17-18. Należy też pamiętać, jak podkreślali

Page 21: Kultura bez granic

19

uczestnicy badania, że kwestie techniczne, takie jak np. zbyt głośna muzyka, przekraczjąca granice bólu podczas koncertów, filmów i spektakli, mają dla najstarszych, słabszych odbiorców ogromne znaczenie. Postulowano, że być może pewnym rozwiązaniem jest zastosowanie słuchawek (po-dobnych do tych używanych np. w muzeach).

Aktywni kulturalnie seniorzy opowiadali nam także o problemach wynikających z braku koordy-nacji prac instytucji i nakładania się licznych cieka- wych przedsięwzięć. Wśród uczestników warsztatów, zarówno tych działających społecznie, jak i mniej aktywnych, pojawiało się stwierdzenie, że najbar-dziej zależy im na udziale w przedsięwzięciach wielopokoleniowych, a nie wydarzeniach, jak to określali, gettoizujących, kierowanych wyłącznie do „starych”. Ogromnym, stojącym przed środo-wiskami kulturalnymi wyzwaniem jest więc praca nad stereotypami związanymi z wiekiem i szuka-nie kulturalnych narzędzi oraz elementów oferty faktycznie je przełamujących, odpowiadających jednocześnie, przy pewnym konsensusie, na po-trzeby i możliwości wszystkich grup wiekowych uczestników. Wielopokoleniowe przedsięwzię-cia, w których część seniorów też chętnie bierze udział, opierają się na założeniu wymiany wiedzy i doświadczenia między młodszymi i starszymi uczestnikami, a nawet na opiece starszych nad młodszymi (w ramach programu przedszkoli etc.). Badani wskazywali przy tym na wyraźny brak oferty łączącej seniorów z młodzieżą.

„Bardzo ważne są dla nas działania w róż-nych grupach wiekowych, takie, w których efekt synergii działań międzypokolenio-wych jest naturalnym następstwem, a nie celem głównym. Ważne jest, by walczyć ze stereotypami nas jako babć, dziadków kościelnych etc. I jest to też element eduka-cji kulturalnej dla seniorów. Dowiadujemy się w ten sposób o tym, co się dzieje, od młodszych ludzi.”

uczestnik warsztatów Starsze Miasta: kultura

Oferta dla mobilnychMobilni, stosunkowo zdrowi i obyci w środowi-

sku kulturalnym, najczęściej dobrze wykształceni seniorzy w miastach mają do dyspozycji różne wy- darzenia, które odbywają się poza okolicą ich za- mieszkania. I chętnie z nich korzystają. W części ośrodków miejskich regularnie wybierać mogą co najmniej z kilku możliwości: tańszych spektakli, pokazów filmów oraz wstępów do muzeów, cen-trów sztuki i galerii, z działalności Uniwersy-tetów Trzeciego Wieku (działających w formie stowarzyszeń i przy uczelniach wyższych),

fot. Garry Knight

Page 22: Kultura bez granic

20

z różnego typu darmowych i niedrogich progra- mów edukacyjnych w miejscach kultury, z klu-bów seniora przy zakładach pracy (np. Związku Nauczycielstwa Polskiego przy uczelniach), tanich wycieczek zorganizowanych – poświęco- nych historii lokalnej danego miasta lub innych miast, Akademii Sztuki III Wieku, programów kulturalnych kawiarni, bezpłatnych i niedrogich potańcówek, zajęć ruchowych i tanecznych, od-czytów, spotkań autorskich, oper, operetek, oferty domów i centrów kultury oraz kół zainteresowań działających przy różnych instytucjach, ofert kul-turalnych parafii i bibliotek lokalnych. Aktywni i mobilni seniorzy, opisując dostępną im ofertę, nie wskazywali na jej wyraźne braki. Podkreślali jedynie, że brakuje im dyskusji edukacyjnych pro-wadzonych przed pokazami filmów i spektakli, które ułatwiają pełne zrozumienie treści i formy dzieła. Narzekali też na system wypożyczania ksią-żek w bibliotekach akademickich, zgodnie z którym w niektórych absolwenci w ogóle nie mają takiej możliwości, a w innych wnieść muszą pokaźną kaucję („By wypożyczyć książkę, musiałabym przeznaczyć na kaucję 200 zł. A na to mnie nie- stety nie stać”, „(...) nie mogę wypożyczać jako absolwent książek, bezsensowne! A tylko w biblio-tekach uniwersyteckich są książki naukowe, które mnie interesują”). Znaczna część aktywnych kul-turalnie uczestników warsztatów zaznaczała jed- nak wyraźnie, że brakuje oferty kulturalnej w pobli-żu miejsca zamieszkania, w tym lokalnych centrów społecznościowych i klubów seniora (chlubnym wy- jątkiem jest Wrocław, w którym działa pond 80 klu-bów seniora). Aby wziąć udział w życiu kulturalnym i społecznym, muszą najczęściej pojechać do innej dzielnicy lub miejsca.

Miejsce zamieszkaniaZdaniem uczestników naszych warsztatów

problem braku oferty kulturalnej kierowanej do różnych pokoleń, w tym do seniorów, w skali sublokalnej (dzielnic, osiedli) jest powszechnym wyzwaniem. W niektórych miastach, w których rozmawialiśmy z najstarszymi mieszkańcami, bra-kuje albo sublokalnych domów i centrów kultury albo centrów społecznościowych (które przez część seniorów wciąż określane są jako domy ludowe) oraz klubów seniora (jak już wspominaliśmy, wyjątkiem – choć też nie idealnym – jest tylko Wrocław). Fakt ten wymaga wzięcia tego zjawiska pod uwagę za-równo w kontekście tworzenia miejskiej polityki senioralnej, społecznej, kulturalnej i lokalowej. Tworzenie warunków do funkcjonowania tego typu przestrzeni jest jednym z podstawowych narzędzi w pracy nad rozwojem lokalnych wspól-not miejskich, systemów samopomocy, kapitału

społecznego i minimalizowania psychicznych i zdrowotnych skutków izolacji społecznej, zarówno najstarszej grupy mieszkańców, jak i pozostałych grup wiekowych. A skutki te są ogromne – osamot-nieni, pozbawieni wsparcia seniorzy o niskich wskaźnikach dobrostanu psychicznego częściej chorują, są niedożywieni i zaniedbani. Jak pod- kreślają uczestnicy naszych warsztatów, możliwość korzystania z takich miejsc zmniejsza poziom ich samotności. Z perspektywy administracji i wydat- ków na realizację jej polityki, fakt ten jest nie tylko szkodliwy społecznie, ale też ekonomicznie (gmina ponosi koszty związane z leczeniem i opieką spo-łeczną, które przekraczają inwestycje w profilaktykę). Największe znaczenie dla uczestników warsztatów mają lokalne kluby seniora i centra społecznościo-we – świetlice, do których, jak podkreślają badani, przyjść można za darmo, z herbatą, porozmawiać niezobowiązująco, pograć w karty, pobyć.

„(...) To miejsca, do których ludzie przycho-dzą w przydeptanych kapciach, w kurteczce, którą zarzucą, gdy idą do sklepu po mleko i bułkę. Nie trzeba się stroić, jechać do innej dzielnicy. Przychodzą do swojego klubu seniora i wracają bezpiecznie z niego. Tam mają znajomych, którym pokażą to, co szydełkiem robią, ale też mają tam liderkę, która mówi „Słuchajcie, jeśli chcecie iść do teatru, mam bilety”. Idą. Ktoś potrzebuje spotkania z osobą, która się tym samym co on fascynuje i to ma. Prawie we wszystkich klubach odbywają się imieniny różnych klubowiczek. Bo seniorka do swojego domu nie zaprosi koleżanek – z bardzo różnych względów. Ale koleżanki jej organizują imieniny.”

uczestniczka warsztatów Starsze Miasta: kultura

Uczestnicy badania opowiadali o pojedynczych klubach i centrach tego typu, które udaje im się niezależnie zorganizować w swoich okolicach, np. w suszarniach. Brakuje im jednak środków na za- gospodarowanie przestrzeni, wynagrodzenia dla prowadzących warsztaty, na lepsze lokale i ich ogrzewanie. Niektóre gminy przeznaczają środki z budżetu na kluby seniora i ich operatorów oraz prowadzących zajęcia i programy edukacyjne. Często nie są to jednak miejsca działające przez cały tydzień, a seniorzy, co podkreślają, nie mają do nich kluczy („Nasz okoliczny klub otwarty jest raz w tygod- niu, w środy, między 10 i 14”). W niektórych

Page 23: Kultura bez granic

21

miastach jest ich sporo, choć wciąż nie funkcjonują we wszystkich zamieszkiwanych przez najstarszych mieszkańców okolicach. Zdarza się też, że parafie podnajmują klubom seniora miejsca na spotkania.

Badani doceniają przy tym bardzo możliwo-ści lokalowe, jakie płyną z elastycznych warunków użytkowania miejsc, siedzib różnych instytucji i organizacji. Widzą w tym rozwiązaniu wspania-łą możliwość dostępu do miejsc nieformalnych, nieobarczonych kosztami spotkań. Jedna z seniorek przywołała np. sytuację w swojej dzielnicy, mówiąc, że „(...) rada dzielnicy udostępnia swoją przestrzeń na różne działania obywatelskie i społeczne, gdy kończy pracę. Spotykają się w niej wówczas m.in. matki z dziećmi, wolontariusze kultury, seniorzy, chóry...”. Seniorzy, z którymi rozmawialiśmy, apelują też o możliwość kreatywnego wykorzy-stywania wolnych pomieszczeń – pustostanów w dobrym stanie technicznym – nawet wówczas, kiedy dane miejsce można użytkować przez krótki okres.

„Chętnie sami byśmy je adaptowali, do pewnego stopnia. Niewielki budżet na to zawsze się przyda. Ale jak miasto nie ma – znajdziemy coś. Jakoś. I prowadzilibyśmy takie miejsca, oferując też różne wydarzenia okolicznym mieszkańcom, różnym grupom wiekowym. Chcemy mieć po prostu miejsce do spotykania się i działania.”

uczestniczka warsztatów Starsze Miasta: kultura

W części badania poświęconej ofertom kultu-ralnym w miejscu zamieszkania uczestnicy zwra- cali też uwagę na potrzeby bardziej samotnych i najmniej aktywnych społecznie ludzi starszych. Podkreślali np. że lokalne przedszkola i szkoły, organizując Dzień Babci czy Dziadka, mogłyby włączać w jego przygotowania, a przynajmniej zapraszać do ich obchodzenia samotnych lub nieposiadających wnuków seniorów z okolicy. Uczestnicy warsztatów opowiadali też o kul- turalnej roli parafii, spośród których niektóre prowadzą warsztaty, potańcówki i kluby senio- ra i mogłyby wyraźniej angażować do udziału w tych wydarzeniach samotnych i niedołężnych seniorów. W aktywizacji seniorów samotnych i nieaktywnych ogromną rolę odgrywają też działania z obszaru animacji kulturalnej toczące się w ich miejscu zamieszkania, na osiedlach, bazujące na treściach związanych z lokalnymi tożsamościami i uniwersalnymi praktykami życia codziennego, takimi jak np. gotowanie, majsterkowanie, współtworzenie historii miej- sca, ogrodnictwo. Przy odpowiedniej promocji (o czym piszemy w rozdziale poświęconym po- lityce informacyjnej), w takie przedsięwzięcia uczestnicy angażują się z łatwością, bo każdy z nich może się poczuć ekspertem. Nawiązana w ten sposób relacja, co podkreślają badani, nie może jednak urywać się wraz z końcem danego działania. Dlatego też autorzy najlepszych przed-sięwzięć są w kontakcie z lokalnymi instytucjami kultury, które mogą następnie zaopiekować się seniorem zaangażowanym w kończące się przed-sięwzięcia i włączyć go w prowadzone przez siebie na co dzień działania.

o aspektach komunikacji uwzględniających problemy niektórych osób starszych: wyraźnym i spokojnym mówieniu, o uniwersalnym projek-towaniu graficznym (w tym np. dużych literach i kontrastach na wyświetlaczach)

o możliwości brania udziału w wydarzeniach z opiekunami lub przyjaciółmi

o systemie kolejek przy wejściu na wydarzenia: seniorzy powinni mieć możliwość wejścia bez kolejki, a system zakupu biletów na wydarzenia biletowane powinien być prosty i wygodny

o wydarzeniach w obrębie lokalnych prze- strzeni publicznych – w parkach, ogrodach,

O czym się w Polsce za mało mówi?na podwórkach itp. przechodzący obok seniorzy chętnie się do nich przyłączają

o udogodnieniach w ofercie umożliwiających udział osobom niepełnosprawnym i wymagają-cym opieki

o szkoleniach pracowników sektora kultu- ry poświęconych pracy i obsłudze osób starszych

o włączaniu osób starszych jako kluczowych informatorów, doradców, uczestników i bene- ficjentów w działania społeczności lokalnej nastawione na rozwój więzi sąsiedzkich i lokalnych systemów wsparcia

Page 24: Kultura bez granic

Bierni i czynni użytkownicy kultury „Nikogo nie ma z miasta, są tylko znajome twarze.”

uczestniczka warsztatów

Starsze Miasta: kultura

Page 25: Kultura bez granic

23

Przyglądając się strukturze uczestnictwa senio-rów w ofercie kulturalnej, bardzo szybko zauważa się ostry podział na „seniorów aktywnych” (zwią-zanych zazwyczaj z prężnie rozwijającymi się w Pol-sce Uniwersytetami Trzeciego Wieku – w kraju działa już ponad 5001) i „seniorów biernych”, a wła-ściwie wręcz nieobecnych – są to osoby, które nie tyle nie prowadzą bogatego życia kulturalnego, ale zupełnie wycofują się z życia publicznego. Pozosta-ją w kręgu najbliższej rodziny i przyjaciół lub żyją w samotności. Na to rozróżnienie zwracali nam uwagę uczestnicy warsztatów, którzy podkreślali, że osoby w starszym wieku, które przez całe życie aktywnie działały, kontynuują swoje pasje i zainte-resowania również na emeryturze. Niektórzy z nich wręcz traktują ten czas jako moment, w którym mo- gą zdobyć nowe umiejętności i nadrobić zaległości w wiedzy. Podkreślali, że człowiek aktywny nie prze-staje być aktywny po ukończeniu 65. roku życia. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy stan zdrowia nadal pozwala na aktywne uczestniczenie w życiu kultural-nym i społecznym. Dostrzegając to rozróżnienie, łatwo zauważyć, że seniorzy, którzy już są aktywni i działają w grupie innych aktywnych seniorów jeszcze intensywniej niż dotychczas, korzystają z wszelkiego typu oferty kulturalnej (tym bardziej, że grupy uniwersyteckie mogą liczyć na dodatko-we zniżki w instytucjach kultury). To wśród nich

1 O liczbie tej 30 marca b.r. w adycji Sygnały Dnia 1PR mówiła Wiesława Borczyk, prezes Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń UTW

rekrutują się również osoby, które aktywnie działają w wolontariacie – będącym w Polsce niestety nadal w powijakach.

Skażeni uniwersytetemStudenci lub absolwenci UTW sami o sobie

mówią, że są skażeni uniwersytetem. Niejednokrot-nie jest to miejsce, które znacznie wpływa na ich tryb życia i sposób spędzania wolnego czasu. Jego słuchacze tworzą również grupę koleżeńską (często w Uniwersytetach Trzeciego Wieku spotykają się byli pracownicy instytucji, określonej uczelni czy podobne grupy zawodowe). Samo UTW jest naj- pełniejszą formą wolontariatu senioralnego – za-zwyczaj to bowiem seniorzy w całości odpowiadają za zorganizowanie i administrowanie placówkami. Uczestnicy UTW (zwłaszcza ci, którzy mają na swoim koncie karierę akademicką) prowadzą też w ramach zajęć wykłady lub ćwiczenia i oferują swoją wiedzę także innym seniorom. Jedna z uczest- niczek naszych warsztatów, emerytowana bioche-miczka, prowadzi w okalających miasto gminach wiejskich kursy z racjonalnego odżywiania się w star- szym wieku. Przedstawiciele UTW zasiadają również w jury różnych konkursów. W ramach UTW działają też sekcje wzajemnej pomocy – dzięki nim mniej sprawni ruchowo studenci mogą dotrzeć np. na nie- które wydarzenia podwiezieni przez kolegów/kole-żanki ze studiów. Uczestnicy UTW biorą również udział w działaniach na rzecz dzieci (wolontariaty

fot. Martyna Obarska

Page 26: Kultura bez granic

24

w domach dziecka lub w przedszkolach), osób niepełnosprawnych, chorych i starszych seniorów (współpraca z lokalnymi Domami Opieki Społecz- nej) i wolontariacie wewnętrznym (organizowanie kółek zainteresowań). Charakter tego typu przedsię- wzięć oraz ich częstotliwość zależą przede wszystkim od wewnętrznych działań UTW i nie są w żaden sposób określone na poziomie rekomendacji insty- tucji centralnych czy samorządowych. Nie bez zna-czenia jest przy tym fakt, że to UTW są naturalnym partnerem dla organizacji pozarządowych i instytucji realizujących działania na rzecz seniorów lub poszu-kujących seniorów, którzy mogliby lub chcieliby wziąć udział w działaniach kulturalnych (np. w warsztatach międzypokoleniowych).

Sytuacja ta prowadzi do powstania pewnego rodzaju zaklętego kręgu – aktywni seniorzy dostają coraz więcej propozycji działań, ponieważ są widocz- ni, zorganizowani, często lepiej wykształceni i mogą- cy pochwalić się lepszym stanem zdrowia. Seniorzy nieaktywni – jako grupa trudniejsza – nie mogą liczyć na tak szeroki wachlarz ofert, a działań ani-macyjnych skierowanych do tej konkretnej grupy osób jest nadal w Polsce niezwykle mało. Sami ak-tywni seniorzy deklarujący chęć działania na rzecz swoich mniej aktywnych rówieśników przyznają, że brakuje im narzędzi i kompetencji umożliwiających ich aktywizację. Należy również zaznaczyć, że choć UTW jest naturalnym partnerem dla instytucji sa- morządowych, konsultacje dotyczące potrzeb senio-ralnych i oferty kulturalnej nie mogą ograniczać się do tej jednej grupy. Oczywiście to dobrze, że ktokolwiek kieruje pytania chociażby do tej gru-py, bo instytucje zwykle nie dopytują o potrzeby i możliwości osób starszych, a ewaluacja dotychczas zrealizowanych działań kulturalnych dla seniorów w zasadzie nie istnieje. Wśród przebadanych przez nas blisko 100 uczestników warsztatów, większość z niemałym zaskoczeniem odniosła się do zadanego

im pytania, czy ktoś kiedykolwiek dopytywał ich o potrzeby kulturalne i ocenę dotychczasowej, skierowanej do nich oferty.

Wielka niewiadomaAnalizując wypowiedzi uczestników warszta-

tów „Starze Miasta: kultura”, nie sposób pozbyć się również wrażenia, że kwestie zatrudnienia, aktywiza-cji zawodowej i profesjonalnego wolontariatu senio-rów to w Polsce właściwie „wielka niewiadoma”. Nikt nie słyszał, nikt nie widział, nikt nie wie… Sami seniorzy przyznają, że sporadycznie spoty- kają się z proponowanymi im możliwościami wyko- rzystania swoich kompetencji zawodowych, zgro-madzonych przecież przez długie lata aktywnego życia zawodowego – czy to w instytucjach kultury, czy też w pojedynczych działaniach sektora. Jeśli nawet pojawia się taka propozycja, najczęściej nie jest ona powiązana z najniższą choćby gratyfika-cją finansową lub chociażby ze zwrotem kosztów dojazdu. Z całą pewnością można więc stwierdzić, że brakuje pomysłów na wykorzystanie kompeten-cji osób starszych. Podczas warsztatów pojawił się również komentarz pozytywny – propozycja wprowadzenia na poziomie samorządowym syste- mu mikrograntów kierowanych bezpośrednio do seniorów, którzy mogliby realizować w ten sposób działania międzypokoleniowe, edukacyjne czy ani-macyjne. Choć takie działania mają w Polsce miej- sce (chociażby inicjatywa „Senior w Akcji” prowa-dzona przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”), są to niestety wciąż niezwykle rzadkie inicjatywy. System mikrograntów sprawdził się już w wielu miastach i kierowany był do różnych grup (np. działań społeczności lokalnych, osiedlowych, młodzieży), warto więc wprowadzić go również w tym obszarze.

o publicznym wsparciu finansowym dla organizacji wolontariackich, tak by seniorzy biorący udział w wolontariacie nie ponosili kosztów ukrytych (np. kosztów dojazdu, posiłków w trakcie wykonywania zadań)

o zwiększeniu aktywności na poziomie lokalnym/sąsiedzkim umożliwiającym włączenie seniorów biernych w lokalne życie społeczne i kulturalne

o włączeniu seniorów w proces rozwoju więzi sąsiedzkich jako kluczowych

O czym się w Polsce za mało mówi? informatorów, doradców i uczestników procesu

o wyraźnym włączeniu seniorów w działania społeczne skierowane do rodzin

o regularnym badaniu usług i produktów przez sektor publiczny i prywatny pod kątem potrzeb i możliwości osób starszych

o elastycznych formach zatrudnienia

Page 27: Kultura bez granic

Koszty uczestnictwa „Zapraszani są sponsorzy i ich rodziny, a po przerwie w moim rzędzie

zostałyśmy we dwie z koleżanką. Wszyscy sponsorzy wyszli. Powinniście

walczyć w Polsce o to, żeby nie dawać bogatym ludziom biletów za darmo

albo z urzędu w nagrodę. To nie są melomani.”

uczestniczka warsztatów

Starsze Miasta: kultura

Page 28: Kultura bez granic

26

W kontekście specyfiki aktywności kultural-nej seniorów w Polsce ogromne znaczenie mają finansowe koszty uczestnictwa w lokalnym życiu kulturalnym. Jest to zresztą temat często poruszany przez samych zainteresowanych, a także dostrze-gany na poziomie centralnym, o czym świadczy tegoroczna premiera ogólnopolskiego programu ministerialnego „Kultura Dostępna”1. Niestety, mimo podejmowanych starań administracji i śro-dowisk kulturalnych, kwestie finansowe są nadal jednym z najistotniejszych czynników hamujących udział seniorów w życiu kulturalnym.

Kultura wysokich cenJedną z najczęściej podnoszonych podczas

naszych warsztatów kwestii była sprawa znacz- nego zróżnicowania oferty cenowej. Seniorzy zwracali uwagę, że na poziomie lokalnym (mówi- my tu o obszarze miejskim) co prawda nie bra- kuje darmowej lub zniżkowej oferty kulturalnej,

1 Warto podkreślić, że zaledwie pojedyncze osoby z grupy prawie 100 seniorów biorących udział w warsztatach wiedziały o istnieniu portalu kulturadostepna.pl – mimo prezentowania ciekawej oferty kulturalnej o cenie nieprzekraczającej 10 zł, portal w minimalnym stopniu dociera do tej grupy wiekowej. Duże znaczenie ma fakt wysokiego poziomu wykluczenia cyfrowego najstarszych mieszkańców miast.

dzięki której można uczestniczyć zarówno jako uczestnik zorganizowanej grupy (np. Uniwersytetu Trzeciego Wieku, który ma zdecydowanie więcej opcji zniżkowych niż pojedynczy senior), jak i oso- ba indywidualna. Niektóre teatry i instytucje pro-ponują bilety zniżkowe najstarszym klientom kina. Problemem jest natomiast oferta bardziej wyspe-cjalizowana – np. program filharmonii lub występy teatrów gościnnych, które dyktują bardzo wysokie, nieosiągalne dla większości seniorów ceny. Mimo zrozumienia ze strony seniorów, że ten typ kultury jest drogą ofertą i zapewne nie ma możliwości, żeby wprowadzić bilety tańsze (chociażby ze względu na wysoką sprzedaż i brak „wolnych miejsc”), podczas warsztatów pojawiał się kilkukrotnie pomysł na wprowadzenie tańszych wejściówek lub bezpłatnych wejść umożliwiających udział w próbach general-nych. Taka praktyka, stosowana już w niektórych instytucjach – np. w Teatrze Narodowym w Warsza-wie (można wziąć udział w próbach generalnych baletu za znacznie niższą cenę), mogłaby być pew-nym rozwiązaniem dla melomanów, którzy nie mogą sobie pozwolić na przeznaczenie znacznych środków na swoją pasję. Warto zwrócić też uwagę na fakt, że w filharmoniach stosunkowo często odbywają się różne działania rodzinne (skierowane np. do dzieci i seniorów – zapewne w ramach pro-mowania edukacji międzykulturowej), w których nie mogą brać udziału seniorzy nie mający wnu-ków. Prawdopodobnie jest to niezamierzone, ale

Odpowiednie ceny usług to nie tylko możliwość aktywniejszego udziału seniorów w życiu miasta, ale także szansa na wyciągnięcie ich z domu, fot. Jeff Sheldon

Page 29: Kultura bez granic

27

traktowanie starszych osób jako „dodatku do wnucząt” sprawia, że część seniorów czuje się opuszczona i wykluczona.

W kontekście „kultury wysokich cen” uczest- nicy warsztatów podnosili również kwestię, którą można by określić mianem „nierównego dostępu do oferty kulturalnej”. Seniorzy zwracali uwagę na bardzo negatywną w ich opinii praktykę odda-wania pracownikom instytucji kultury, urzędów i sponsorom wielu darmowych biletów na przed-sięwzięcia kulturalne. Oczywiście zdawali sobie sprawę, że pewna pula takich biletów istnieje, ale uważają, że jej skala jest nieadekwatna i doprowa-dza do sytuacji, w której zainteresowane, gorzej uposażone finansowo osoby płacą za ofertę, którą inni, lepiej sytuowani dostają za darmo.

Dobrze i darmoAnalizując ofertę kulturalną instytucji pod

kątem cenowym, seniorzy zwracali uwagę na bardzo korzystną relację jakości do ceny w ofercie bibliotek. Są to miejsca, które oferują darmowe różnorodne działania artystyczne i popularyzatorskie (chociażby nieliczne, ale cieszące się zainteresowaniem spotkania dotyczące seksu w starszym wieku), ponadto działa-ją lokalnie i jest ich dużo. Ze względu na gęstą sieć bibliotek publicznych można dopasowywać ich ofertę do własnych potrzeb i zawsze znaleźć coś dla siebie. Wśród instytucji, które oferują darmowe wydarzenia, wymieniano także uczelnie (w tym muzyczne np. Akademię Muzyczną we Wrocławiu, która zapew-nia darmowe wejściówki) i placówki edukacyjne wszystkich stopni. Poszczególne miasta różnią się oczywiście liczbą proponowanych darmowych ofert – trzeba jednak zaznaczyć, że jest ich coraz więcej, a brak aktywnych uczestników w wieku senio- ralnym należy rozpatrywać w szerszych katego-riach(dostępu, polityki informacyjnej, wycofania się z życia społecznego), nie koncentrując się tylko na kwestii finansowej. Warto jednak pamiętać też o wprowadzaniu bardzo prostych, niestety nie wdrożonych wszędzie w Polsce w życie roz-wiązaniach, czyli np. jednym stałym dniu, w któ-rym można za darmo odwiedzać galerie i muzea

państwowe. Ta prosta zasada powinna obowiązywać na terenie całego kraju.

Systemy zniżekNa przestrzeni ostatnich lat w wielu miastach

w Polsce wprowadzono różnorodne systemy zniżek umożliwiające seniorom tańsze lub wręcz darmowe uczestnictwo w ofercie kulturalnej. Znajdują się pośród nich karty miejskie (często połączone np. z biletem komunikacji publicznej) oferowane przez miasto, czy nawet poszczególne wydziały kultury (Kod Kultury we Wrocławiu – za zaku- pione bilety naliczane są punkty, które przekładają się na późniejsze zniżki). Wydaje się, że rozwiąza-nie to przynosi zamierzone efekty. Dobrze by było zatem, aby kolejne miasta wprowadzały je w życie, a te, w których takie systemy już istnieją, poszerzały ofertę (np. włączając w nią przychodnie lekarskie). Przepytani przez nas seniorzy podkreślają przy tym, że być może warto zastanowić się również nad wprowadzeniem bonu kulturalnego (np. na kwotę 100 zł), którą seniorzy mogliby dowolnie wykorzystać na ofertę kulturalną.

Coraz intensywniej rozwijają się również sieci miejsc przyjaznych seniorom (instytucji, kawiarni, restauracji), które są oceniane przez zespół eks-pertów pod kątem m.in. atrakcyjności oferty i do-stępności miejsca dla osób starszych i mogą się pochwalić odpowiednim odznaczeniem. Uczestnicy badania podkreślają jednak, że niektóre restauracje z tym odznaczeniem stosują absolutnie zaporowe, z ich punktu widzenia, ceny dań (np. ponad 40 zł za posiłek). Ważnym aspektem związanym z poli-tyką cenową instytucji kultury jest przy tym dbanie o to, aby systemy zniżek były stałe i nie zależały od zmian personalnych na szczeblu zarządzania instytucją. Badani podkreślali, że miewają do czy-nienia z takimi sytuacjami. Seniorzy to uczestnicy życia kulturalnego, którzy bardzo cenią przewidy- walność i chętnie planują ze znacznym wyprzedze-niem swój udział w wydarzeniach kulturalnych – pamiętając o tym, pracownicy instytucji kultu- ry nie powinni serwować im nagłych zmian i perturbacji.

o tym, że wydarzenia kulturalne nie powinny mieć ukrytych dodatkowych kosztów

o tym, że należy zadbać o większą współ- pracę sektora prywatnego i publicznego,

O czym się w Polsce za mało mówi?bo dzięki niej pojawia się możliwość utrzymania kosztów aktywności ponoszonych przez osoby starsze na minimalnym poziomie

Page 30: Kultura bez granic

Kultura bez granicPotrzeby kulturalne najstarszych mieszkańców polskich miast

© Fundacja Res Publica im. Henryka Krzeczkowskiego 2015

Koncepcja badaniaArtur Celiński, Marta Żakowska

Metodologia, realizacja, opracowanie badaniaMartyna Obarska, Marta Żakowska

Koordynacja badaniaMichał Sęk

Tekst raportuMartyna Obarska, Marta Żakowska

Korekta tekstu raportuEwa Cecuda

Opracowanie graficzne i składAgnieszka Popek-Banach, Kamil Banach

Nakład1000 egz. + wersje elektroniczne

Partnerzy badaniaCentrum Kultury w Lublinie, Fundacja Ad Rem, Fundacja tu obok, Narodowe Centrum Kultury, Słupskie Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej, Słupski Uniwersytet Trzeciego Wieku, Wrocławskie Centrum Seniora

Wydanie I, 2015

ISBN: 978-83-935211-6-6

Sfinansowano ze środków ASOS 2015 Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej

Publikacja wydana w ramach programu Starsze Miasta „Magazynu Miasta” i DNA Miasta Res Publikiwww.magazynmiasta.plwww.dnamiasta.pl

Page 31: Kultura bez granic

29

Page 32: Kultura bez granic

30


Recommended